• Wierszyki- masażyki

        •  O tym, jak ważny jest dla prawidłego rozwoju dziecka dotyk, chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Dodatkowo wierszyki - masażyki są wspaniałą okazją do wspólnej zabawy z pociechą.

          Pisze Pani na maszynie

          Pisze pani na maszynie (palcami uderzamy po plecach dziecka)
          Stop, przecinek (pociągamy lekko za ucho prawe)
          Stop, przecinek (pociągamy lekko za ucho lewe),
          Świeci słońce (masujemy całą dłonią po plecach),
          Idą konie (lekko uderzamy pięściami po plecach).
          Biegną słonie po betonie (bokiem dłoni uderzają po plecach)
          Płynie sobie kręta rzeczka (bokiem dłoni krętą linią przesuwamy wzdłuż kręgosłupa).
          Idą panie na szpileczkach (palcami wskazującymi uderzamy po plecach)
          Pada, mały drobny deszczyk (wszystkimi paluszkami lekko uderzmy po plecach).
          Czujesz dreszczyk? (lekko chwytamy za szyję).

           

          List do babci

          Kochana babciu (Piszemy palcem na plecach dziecka).
          KROPKA (naciskamy plecy w jednym miejscu)
          Piszę Ci, że mamy w domu kotka (kontynuujemy pisanie).
          KROPKA.
          Kotek chodzi (kroczymy palcami).
          kotek skacze („skaczemy”, opierając dłoń na przemian na przegubie i palcach),
          kotek drapie (delikatnie drapiemy dziecko po plecach),
          kotek chrapie (opieramy na nich głowę i udajemy chrapanie).
          I choć straszny z niego psotek (łaskoczemy dziecko po plecach)
          bardzo fajny ten mój kotek (przytulamy dziecko).

           

          Kanapka

          Najpierw chleb pokroję (uderzamy lekko brzegami dłoni po plecach dziecka),
          Potem posmaruję (głaszczemy całą powierzchnią dłoni plecy),
          Na to ser położę (przykładamy wiele razy i na krótko dłonie do pleców),
          Pomidora dołożę (rysujemy małe kółka na plecach),
          I posolę i popieprzę (dotykamy delikatnie plecy, przebierając palcami),
          Żeby wszystko było lepsze (masujemy).
          Już nie powiem ani słowa, bo kanapka jest gotowa.

           

          Słoń na wycieczce

          Szedł sobie słoń na wycieczkę, (z wyczuciem naciskamy plecy dziecka wewnętrzną stroną dłoni)
          z tyłu na plecach miał teczkę, (rysujemy palcem prostokąt)
          nos długi – trąbę słoniową (rysujemy trąbę)
          i kiwał na boki głową. (ujmujemy ciało dziecka i lekko kołyszemy na boki)
          Wolno szedł słonik, szurając nogami jak wielkie kloce. (naciskamy plecy dziecka wewnętrzną stroną dłoni)
          Tak ociężale jak… słonie (naciskając dłońmi na przemian, wolno przesuwamy je wzdłuż kręgosłupa do góry)
          szedł sobie wolniutko po drodze.

           

          Zwierzaki

          Szedł świerszcz po ścianie w czerwonym żupanie,
          A świerszczyk po drzwiczkach w żółtych rękawiczkach (dotykamy palcami po ręce i nodze).
          Idzie rak nieborak, jak uszczypnie będzie znak (dotykamy dłonią po ręce i delikatnie szczypiemy).
          Idzie myszka do braciszka, tu wskoczyła, tu się skryła (dotykamy palcami po ręce i chowamy dłonie pod paszki).
          Szedł chłop przez bór niósł ze sobą wór (całą dłonią dotykamy rączki dziecka).
          Pytałem go o grosz, a on mnie cap za nos (dotykamy dłonią po ciele i chwytamy za nos dziecka).


          Narzędzia

          Tu podkóweczka tu, tu, tu (rysujemy palcem na stopie dziecka kształt podkowy)
          Tu gwoździczek tu, tu, tu (delikatnie kłujemy palcem dziecko w stopę)
          I młoteczkiem: puk, puk, puk (delikatnie pukamy w stopę dziecka)
          I pilniczkiem: pitu pitu, pitu (jeździmy dziecku po stopie palcem „szlifujemy pilnikiem gwoździe”).


          Pizza

          Najpierw sypiemy mąkę (Przebieramy po jego plecach opuszkami palców obu dłoni)
          i zgarniamy ją (brzegami obu dłoni wykonujemy ruchy zagarniające),
          lejemy oliwę (rysujemy palcem falistą linię),
          dodajemy szczyptę soli (lekko je szczypiemy)..
          no… może dwie, trzy.
          Wyrabiamy ciasto (z wyczuciem ugniatamy boki dziecka),
          wałkujemy (wodzimy dłońmi zwiniętymi w pięści w górę i w dół),
          wygładzamy placek (gładzimy plecy) i na wierzchu kładziemy:
          pomidory (delikatnie stukamy dłońmi zwiniętymi w miseczki),
          krążki cebuli (rysujemy koła),
          oliwki (naciskamy palcem w kilku miejscach),
          później … (dziecko samo wymyśla co dodajemy do pizzy),
          posypujemy serem (szybko muskamy po plecach opuszkami palców obu dłoni)
          i… buch! do pieca (Przykrywamy sobą dziecko i na chwilę pozostajemy w tej pozycji).
          Wyjmujemy i kroimy: (Kroimy plecy brzegiem dłoni)
          dla mamusi, dla tatusia, dla babci, dla brata
          dla Matyldy… a teraz (dziecko wymyśla, dla kogo jeszcze będą kawałki pizzy).
          Polewamy keczupem (kreślimy palcem na plecach linię z pętelkami)
          i… zjadamy… mniam, mniam, mniam.


          Liście

          Leci listek, leci przez świat (wędrujemy opuszkami palców po plecach dwa razy)
          Gdzieś tam na ziemię cicho spadł (lekko naciskamy je w jednym miejscu).
          Leci drugi, leci trzeci (szybko, z wyczuciem stukamy wszystkimi palcami)
          Biegną zbierać listki dzieci (stukamy wszystkimi palcami).
          No, a potem wszystkie liście (głaszczemy dziecko po plecach)
          Układają w piękne kiście.


          Wycieczka

          Idzie pani: tup, tup, tup (stukamy plecy malucha opuszkami palców),
          dziadek z laską: stuk, stuk, stuk (stukamy w plecy zgiętym palcem),
          skacze dziecko: hop, hop, hop (opieramy dłoń na przemian to na przegubie i na palcach)
          żaba robi długi skok (dotykamy stóp, pleców i głowy dziecka).
          Wieje wietrzyk: fiu, fiu, fiu (dmuchamy w jedno i w drugie ucho dziecka),
          kropi deszczyk: puk, puk, puk (stukamy w plecy dziecka wszystkimi palcami),
          deszcz ze śniegiem: chlup, chlup, chlup (klepiemy plecki dziecka dłońmi złożonymi w miseczki),
          a grad w szyby łup, łup, łup (stukamy dłońmi zwiniętymi w pięści).
          Świeci słonko (palcem wykonujemy na plecach koliste ruchy),
          wieje wietrzyk (dmuchamy we włosy dziecka),
          pada deszczyk (znowu stukamy opuszkami palców).
          Czujesz dreszczyk?  (leciutko szczypiemy w kark)


          Lewa-prawa

          Posmaruję prawą nogę, żeby poszła w długą drogę (masujemy nóżkę),
          nakremuję lewą nogę, bo na jednej iść nie mogę (masujemy drugą nóżkę).
          Twoją małą, prawą nóżkę wnet położę na poduszkę (kładziemy nóżkę na bok),
          a dla twojej lewej nóżki mam masażyk na paluszki.
          Pomasuję ci paluszki u twej małej, lewej nóżki (masujemy paluszki dziecka).
          Prawa nóżka też je ma.
          Kto je pomasuje? Ja! (zmieniamy nóżkę)


          Pajączek

          Wspinał się pajączek po rynnie. (wędrujemy palcami od dołu ku górze po plecach dziecka)
          Spadł wielki deszcz i zmył pajączka (rozkładamy na plecach płasko obie dłonie i szybko przesuwamy je w dół)
          Zaświeciło słoneczko, (masujemy plecy ruchem okrężnym)
          Wysuszyło pajączka, rynnę i… (masujemy tak długo, aż poczujemy ciepło)
          Wspinał się pajączek po rynnie… (zaczynamy od początku)


          Placek babci

          Babcia placek ugniatała, (naciskamy plecy dziecka płasko ułożonymi dłońmi)
          wyciskała, wałkowała. (ściskamy dziecko za boki, przesuwamy płasko obie dłonie jednocześnie)
          raz na prawo, raz na lewo. (przesuwamy dłonie w odpowiednich kierunkach)
          Potem trochę w przód i w tył,
          żeby placek równy był.
          Cicho… cicho… placek rośnie (nakrywamy dziecko rękoma lub całym ciałem)
          w ciepłym piecu u babuni.
          A gdy będzie upieczony (głaszczemy dziecko po plecach)
          każdy brzuch zadowolony.


          Imię

          Tu ma (imię dziecka) rączki, tu ma … nóżki.
          To jest … brzuszek, a to paluszki.
          Na buzi jest oczko, uszko, nosek, minka,
          a z tyłu są plecki, a na głowie czuprynka!


          Odkurzacz

          Szuru szu, szuru szu, (przesuwamy dłoń swobodnym ruchem po ciele dziecka)
          pan odkurzacz poszedł w ruch.
          Jeździ w koło po podłodze,
          warczy przy tym bardzo srodze.
          Szuru szu, szuru szu,
          wjeżdża wszędzie w zakamarki, (wsuwamy dłoń pod pachę, za kołnierz, we włosy itp.)
          czyści też najmniejsze szparki.
          Wszystkie brudy migiem wciąga (naśladujemy palcami zbieranie okruszków)
          i dokładnie pokój sprząta.
          Kiedy skończy, zobaczycie,
          cały pokój zacznie lśnić, (głaszczemy dziecko po całym ciele)
          a odkurzacz w ciemnym kącie
          o sprzątaniu będzie śnić. (głaszczemy dziecko po głowie, przytulamy się do niego)


          Rybki

          Raz rybki w morzu brały ślub (rysujemy na plecach dziecka faliste linie)
          i tak chlupały: chlup, chlup, chlup. (lekko stukamy w nie rozluźnionymi dłońmi)
          A wtem wieloryb wielki wpadł (masujemy całe plecy)
          i całe towarzystwo zjadł. (mając rozpostarte dłonie ściągamy palce do środka)

           

          Aby było nam wesoło

          Aby było nam wesoło,
          masujemy swoje czoło.
          Raz i dwa, raz i dwa,
          ładne czoło Kasia ma!
          Teraz oczy, pod oczami,
          i pod nosem, pod wargami.
          Język w górę, raz i dwa,
          ładny język Kasia ma.
          Uśmiech - ryjek, uśmiech - ryjek,
          zaraz buzia się ożywi!
          Raz i dwa, raz i dwa,
          ładną buzię Kasia ma!
          Pogładź główkę, tylko... swoją!
          brodę, nosek oraz czoło.
          Poszczyp teraz swoją twarz,
          popatrz na mnie, czy mnie znasz?
          Powiedz: tata, mama, lala,
          zanuć lali: la- la- la - la.
          Otwórz buzię, zamknij ładnie,
          bo Ci mucha w gardło wpadnie!
          W buzi język i ząbeczki,
          tam wpadają cukiereczki!
          Otwórz buzię, zamknij oczy!
          zaraz tam cukierek wskoczy!
          Raz i dwa, raz i trzy!
          Czy to Kasiu jesteś Ty?

          Babcia placek ugniatała

          Babcia placek ugniatała, (Naciskamy plecy dziecka płasko ułożonymi dłońmi)
          wyciskała, wałkowała. (ściskamy dziecko za boki, przesuwamy płasko obie dłonie jednocześnie)
          raz na prawo, raz na lewo. (przesuwamy dłonie w odpowiednich kierunkach)
          Potem trochę w przód i w tył,
          żeby placek równy był.
          Cicho... cicho... placek rośnie (nakrywamy dziecko rękoma lub całym ciałem)
          w ciepłym piecu u babuni.
          A gdy będzie upieczony (głaszczemy dziecko po plecach)
          każdy brzuch zadowolony.

          Bajka o raku z tataraku

          Idzie rak, wielki rak, (Kroczymy dwoma palcami po ciele dziecka)
          jak uszczypnie, będzie znak. (leciutko szczypiemy)
          Kroczy rak, wielki rak, (znów kroczymy)
          raz do przodu, a raz wspak. (kroczymy do przodu, potem do tyłu)
          Szczypu, szczypu, (delikatnie szczypiemy)
          drapu, drap, (drapiemy)
          jak uszczypnie,
          będzie znak.
          Panie raku, panie raku, (Kołyszemy i głaszczemy dziecko...)
          siedź pan lepiej w tataraku.
          W tataraku nie ma dzieci,
          niech pan sobie tam posiedzi
          albo lepiej pośpi chwilkę
          i nie szczypie przez godzinkę.
          Chrapu, chrap, (kołyszemy dziecko i naśladujemy chrapanie)
          chrapu, chrap,
          zamiast drapu, (leciutko drapiemy)
          drapu, drap.
          Ale rak, wielki rak
          siedzi i rozmyśla tak:
          skrabnę trochę, drapnę krzynkę, (drapiemy)
          szczypnę choćby odrobinkę. (szczypiemy)
          Szczypu, szczypu, (szczypiemy)
          drapu, drap, (drapiemy)
          jak uszczypnę, (szczypiemy)
          będzie znak.
          Panie raku, panie raku, (Kołyszemy i głaszczemy dziecko...)
          tak przyjemnie w tataraku.
          Woda szemrze do snu bajki,
          wietrzyk mruczy kołysanki.
          Zapach słodko do snu tuli.
          Zaśnij, raczku, luli,luli.

          Drzewa

          Drzewom we włosy dmucha wiatr, (dmuchamy we włosy)
          A deszczyk kropi: kap, kap, kap! (delikatnie pukamy palcami w plecy)
          Leci listek, leci przez świat, (wodzimy opuszkami palców po plecach)
          gdzieś tam, na ziemię cicho spadł. (lekko naciskamy jedno miejsce)
          Leci drugi, leci trzeci! (wędrujemy opuszkami palców dwa razy)
          Biegną zbierać listki dzieci. (uderzamy piąstkami w plecy)
          No, a potem wszystkie liście, (szybko stukamy wszystkimi palcami)
          układają w piękne kiście. (głaszczemy po plecach)


          Fryzjer


          Od poniedziałku aż do soboty,
          fryzjer ma bardzo dużo roboty.
          W poniedziałki -robi przedziałki,
          we wtorki – strzyże kędziorki,
          w środy – goli brody,
          w czwartki, piątki i soboty
          kręci paniom papiloty.
          A gdy skończy się fryzjerski tydzień
          fryzjer w niedzielę za miasto idzie.
          Siada pod drzewkiem, w zielonym cieniu
          i te piosenkę gra na grzebieniu.
          Robię przedziałki – w poniedziałki,
          strzygę kędziorki- we wtorki,
          golę brody- we środy,
          a kręcę paniom papiloty
          we czwartki, piątki oraz soboty.

          Idą słonie

          Idą słonie, (na plecach dziecka kładziemy na zmianę całe dłonie)
          potem konie. (piąstki)
          Panieneczki na szpileczkach (palce wskazujące)
          z gryzącymi pieseczkami. (szczypanie)
          Świeci słońce, (dłonią zataczamy kółka)
          płynie rzeczka, (rysujemy linię)
          pada deszczyk. (wszystkimi palcami)
          Czujesz dreszczyk? (łaskotanie)

          Idzie myszka

          Idzie myszka do braciszka. (idziemy palcami prawej ręki po lewej ręce)
          Tu wskoczyła. (szybko wsuwamy rękę pod pachę)
          Tu się skryła. (wsuwamy rękę w rękaw)

          Idzie pani, wietrzyk wieje

          Idzie pani: tup, tup, tup,  [Dziecko zwrócone do nas plecami. Na przemian z wyczuciem stukamy w jego plecy opuszkami palców wskazujących]
          dziadek z laską: stuk, stuk, stuk, [delikatnie stukamy zgiętym palcem]
          skacze dziecko: hop, hop, hop, [naśladujemy dłonią skoki, na przemian opierając ją na przegubie i na palcach]
          żaba robi długi skok. [z wyczuciem klepiemy dwie odległe części ciała dziecka np. stopy i głowę]
          Wieje wietrzyk: fiu, fiu, fiu, [dmuchamy w jedno i w drugie ucho dziecka]
          kropi deszczyk: puk, puk, puk, [delikatnie stukamy w jego plecy wszystkimi palcami]
          deszcz ze śniegiem: chlup, chlup, chlup, [Klepiemy dziecko po plecach dłońmi złożonymi w „miseczki”]
          a grad w szyby łup, łup, łup. [lekko stukamy dłońmi zwiniętymi w pięści]
          Świeci słonko, [gładzimy wewnętrzną stroną dłoni ruchem kolistym]
          wieje wietrzyk, [Dmuchamy we włosy dziecka]
          pada deszczyk. [z wyczuciem stukamy opuszkami palców w jego plecy]
          Czujesz dreszczyk? [leciutko szczypiemy w kark]

           

          Kominiarz


          Idzie kominiarz po drabinie niesie ......(imię dziecka, z którym się bawimy) w pelerynie.
          (idziemy palcami od brzuszka do szyi dziecka)
          Tu zapuka puk, puk, puk (pukamy palcem w czoło dziecka)
          Tu zadzwoni (delikatnie pociągamy za jedno uszko)
          Dzyń, dzyń, dzyń (drugie uszko...)
          A dzień dobry (łaskoczemy palcem w podbródek)
          Panie Gilu (łapiemy za nosek)

           

          Lata mucha...

          Lata mucha koło ucha.
          Lata bąk koło rąk.
          Lecą ważki koło paszki.
          Lata pszczoła koło czoła.
          Lata mucha koło brzucha.
          Lecą muszki koło nóżki.
          Biegną mrówki koło główki.
          Pełznie gąsieniczka dokoła policzka.

           

          Mama córkę myła, żeby czysta była

          (Dzieci siedzą w kole jedno za drugim, tak aby mogły wykonywać ruchy na plecach kolegi.)
          Mama córkę myła, żeby czysta była. (głaszczemy plecy)
          Myła długie włosy, (palcami kreślimy linie wzdłuż pleców)
          plecy szorowała. (przesuwamy palcami od lewej do prawej wzdłuż całych pleców,
          zaczynając od góry i opuszczając coraz bardziej w dół)
          Gdy wszystko umyła, (przesuwamy otwartymi dłońmi po plecach)
          brzuszek masowała. (od tyłu obejmujemy dziecko i masujemy brzuch)
          Chociaż piana szczypie (lekko szczypiemy całe plecy)
          trochę w małe oczy, (na plecach rysujemy małe kółeczka)
          dziewczynka nie płacze, (delikatnie opukujemy plecy opuszkami palców)
          tylko rączki moczy (opukujemy plecy otwartymi dłońmi)
          żeby były czyste prania się nie bały, (przesuwamy otwartymi dłońmi po plecach)
          mamusi w sprzątaniu zawsze pomagały. (bierzemy za ręce i klaszczemy dłońmi dziecka)
           

          Płynie, wije się rzeczka

          Płynie, wije się rzeczka, (na plecach rysujemy falistą linię)
          jak błyszcząca wstążeczka.
          Tu się srebrzy, tam ginie, (delikatnie łaskoczemy, wsuwamy palce za kołnierz)
          A tam znowu wypłynie. (przenosimy dłoń pod pachę i szybko ją wyjmujemy)

           

          Podkóweczka

          Tu podkóweczka tu, tu, tu. (rysujemy palcem na podeszwie dziecka kształt podkowy)
          Tu gwoździczek, tu gwoździczek, tu gwoździczek. ( kłujemy palcem w podeszwę)
          i młoteczkiem: puk, puk, puk, (pięścią kilka razy obijamy dziecku stópkę)
          i pilniczkiem: pitu pitu, pitu. (przesuwamy palcem po podeszwie )

           

          Raz rybki w morzu brały ślub

          Raz rybki w morzu brały ślub (rysujemy na plecach dziecka faliste linie)
          i tak chlupały: chlup, chlup, chlup. (lekko stukamy w nie rozluźnionymi dłońmi)
          A wtem wieloryb wielki wpadł (masujemy całe plecy)
          i całe towarzystwo zjadł. (mając rozpostarte dłonie ściągamy palce do środka)

           

          Słoneczko świeci

          Słoneczko świeci
          dla dobrych dzieci.
          Wyszedł rolnik w pole
          przy swojej stodole.
          Pole zaorał, zabronował
          i do szopy się schował.
          Przy szopie płynie rzeczka
          jak błyszcząca wstążeczka.
          Na rzeczce wybudowano mostek
          z drobniutkich kostek.
          Po moście przeszły słonie,
          galopowały konie.
          Przeszła pani na szpileczkach
          A za nią piesek gryzaczek,
          co na kosteczki miał wielki smaczek.
          Zaczął padać drobny deszczyk.
          Czy przeszedł Cię dreszczyk? (łaskotanie)
          (Na plecach dziecka ilustrujemy ruchem wymieniane czynności)

           

          Słoń na wycieczce

          (Dziecko siedzi zwrócone do nas plecami)
          Szedł sobie słoń na wycieczkę,(z wyczuciem naciskamy jego plecy wewnętrzną stroną na przemian)
          z tyłu na plecach miał teczkę,(Rysujemy palcem prostokąt)
          nos długi – trąbę słoniową (rysujemy trąbę)
          i kiwał na boki głową.(Ujmujemy głowę dziecka i ostrożni kołyszemy nią na boki)
          Wolno szedł słonik, szurając (Naciskamy plecy dziecka wewnętrzną stroną dłoni na przemian)
          nogami jak wielkie kloce.
          Tak ociężale jak... słonie (naciskając dłońmi na przemian, wolno przesuwamy je wzdłuż kręgosłupa do góry)
          szedł sobie wolniutko po drodze.

           

          Stonoga

          Idzie idzie stonoga, a tu ... noga.
          Idzie idzie malec, a tu ... palec.
          Idzie idzie koń, a tu ... dłoń.
          Idzie idzie krowa, a tu ... głowa.
          a na końcu leci kos, a tu ... nos.
          (W miejscu kropek wymawiamy imię dziecka.)

           

          Świeci gwiazdka

          Świeci gwiazdka.(rozcieranie palcami pleców sąsiada od środka do boków, promieniście)
          Gwiazdek sto. (stukanie opuszkami palców po całych plecach)
          Skaczą dzieci.  (dłonie złożone w łódeczki oklepują całe plecy sąsiada)
          Hop, hop, hop!
          Tu choinka. (palcami rysują choinkę od góry do dołu)
          Tam choinka.
          A tu uśmiechnięta (zataczanie całą dłonią półkola od jednego boku do drugiego boku)
          minka.
          W białym śniegu  (dłonie złożone w piąstki zataczają duże koła na plecach)
          Suną sanki  (energiczne głaskanie pleców otwartymi dłońmi z góry na dół)
          A w tych sankach
          Dwa bałwanki (wszystkie palce złączone w „dzióbek” wystukują kółka)

           

          Świerszcz

          Szedł świerszcz po ścianie w czerwonym żupanie,
          a świerszczowa po drzwiczkach, w żółtych rękawiczkach.
          Mówimy wierszyk i poruszamy na przemian palcami , na słowa "w żółtych rękawiczkach"
          łaskoczemy dziecko.

           

          Wąż

          Pełznie wąż, śliski wąż (przesuwamy palcem po ciele)
          i łaskocze ciebie wciąż. (łaskotanie)
          Idzie słoń, ciężki słoń (kroczymy całymi dłońmi po ciele)
          i nadepnie ci na dłoń. (kładziemy dłoń na dłoni dziecka)

           

          Wspinał się pajączek po rynnie

          Wspinał się pajączek po rynnie. (kroczymy palcami po plecach od dołu ku górze)
          Spadł wielki deszcz (przebieramy palcami)
          i pajączka zmył. (przykładamy do nich obie dłonie i szybko przesuwamy je w dół)
          Zaświeciło słoneczko,
          wysuszyło pajączka, rynnę i znów ... (masujemy plecy ruchem okrężnym, aż poczujemy ciepło)
          Wspinał się pajączek po rynnie... (zaczynamy od początku)

           

          Więcej wierszyków - masażyków można znaleźć m.in. w  książkach:

          M. Bogdanowicz „Przytulanki, czyli wierszyki na dziecięce masażyki”
          B. Kołodziejski „Utulanki czyli piosenki na dziecięce masażyki”
          A. Półtorak „Szmatki z tęczowej szufladki. Wierszyki do masażyków i zabaw paluszkowych”.